W poniedziałek, 14 stycznia każdy, kto gna do pracy już o świcie mógł poczuć się w swoim mieście jakoś obco. Wszyscy bowiem przywykliśmy, że rankiem pierwszego dnia tygodnia na chodniku mijamy setki uczniów pędzących do szkoły, pełno ich również w piekarni, no i na ulicach, gdzie młodzi stoją w korku próbując na czas dotrzeć do szkoły autobusem. Czternastego jednak otaczający nasz świat jakby... się zatrzymał a świadczą o tym ,,pustki'', jakie tego dnia każdy z dorosłych z nie lada zdziwieniem obserwował  podczas swojej codziennej, monotonnej drogi do pracy. Gdzie podziali się uczniowie?  Gdzie zniknął ten cały poniedziałkowy zgiełk? Pytanie aż samo nasuwało się na myśl i wytrącało każdego z rutyny. Odpowiedź jest prosta- a brzmi- ferie zimowe! 

Nie wszędzie jednak panowała ta sama, wszechogarniająca cisza. Inaczej było w Końskich przy Piłsudskiego! Tu bowiem, jak zwykle... uczniowie o poranku przyszli do szkoły, a 14 stycznia z racji zmienionego rozkładu zajęć do placówki przybyli nawet nieco wcześniej, bo nie mogli doczekać się tego, co miało się tego dnia wydarzyć! Dzień Mundurowy bowiem był nie tylko dla uczestników, organizatorów i pedagogów dosyć ważną inicjatywą. Również uczniowie z innych koneckich szkół, którzy tego dnia akurat do szkoły przyszli aby pełnić rolę zwykłych ,,gapiów" pałali entuzjazmem i potraktowali swoich umundurowanych kolegów z należytym szacunkiem i poszanowaniem... Ba! Przyszłych wojskowych przecież trzeba poważać już teraz, bo sądząc po obranej przez nich ścieżce zawodowej wybrali oni sobie naprawdę odpowiedzialne zadanie rangi społecznej!

 Obserwując ich poczynania, należy przyznać że uczniowie klas mundurowych ZDZ Końskie już świetnie sobie radzą, zaś władze szkolne naprawdę dbają o to by ich podopieczni mogli realizować swoją misję i robić to, co chcą. Dzięki doświadczeniu i intuicji pedagogów z Końskich młodzi amatorzy sztuki wojskowej mogą bez problemu rozwijać swoją pasję i każdego dnia pogłębiać w jakiś sposób umiejętności, co sprawia, że interesująca ich dziedzina wiedzy jest jeszcze bardziej  absorbującym zajęciem. 

Widać to było, po tym, z jaką zręcznością młodziacy radzili sobie z bronią podczas prezentacji, a także po tym, jak poruszali się w trakcie pokazu musztry. Równie ciekawym punktem imprezy trwającej od 9 do 15 był pokaz pierwszej pomocy. Ponadto zainteresowani goście i inni ochotnicy mogli po wstępnym szkoleniu przez uczniów sami spróbować zmierzyć się z praktycznymi zajeciami z budowy broni - kbk AKMS i dowiedzieć się na czym polega nauka w klasie mundurowej. Dzięki temu, wielu obecnych gimnazjalistów mogło zasięgnąć informacji, które bacząc na ich sytuację, obecnie mają dla nich ogromne znaczenie. Być może te właśnie luźne pogawędki z ówczesnymi mundurowymi ZDZ sprawią, że teraz nastoletni sympatycy szkoły niebawem trafią do jej murów przez co bez wątpienia trafią również w przysłowiową ,,dziesiątkę", bo wybiorą jedną z lepszych i na pewno bardziej prestiżowych szkół w regionie, które słyną właśnie z tego, że nie tylko uczą, ale przede wszystkim szkolą młodych wojskowych i... wojskowe, bo w klasach z roku na rok pojawia się coraz więcej dziewcząt, które również ulegają magii wojska i zamiast jeansowej spódnicy wolą do szkoły zakładać spodnie w "moro"! Najlepszym potwierdzeniem na to jest zresztą Pani Dominika Stefańczyk, nauczyciel klas mundurowych, która ze swojego ,,zamiłowania do munduru" uczyniła pracę, dzięki której może z satysfakcją dzielić się swoją pasją.

Tegoroczne ferie rozpoczęły się w Końskich niezwykle udanie, a warto zaznaczyć, że to dopiero początek atrakcji, bo przed nami jeszcze dwa równie przebojowe dni pełne wybuchów i wystrzałów- pozytywnej energii, oczywiście!